Komentarze: 0
Dolegliwości wzdęciowe ze strony jelit potrafią być przykre zarówno dla cierpiącej na nie osoby, jak i otoczenia. Uczucie rozpierania w brzuchu, zdradziecki bulgot wydobywający się z trzewi i nieodparta potrzeba wydalenia nieprzyjemnie woniejących gazów, to tylko część z nich. Jak najlepiej sobie z nimi poradzić? Czy oprócz leczenia objawowego, np. Gaspertinem, są jeszcze jakieś warte rozważenia metody?
1) Uważne jedzenie. Trzeba jeść powoli, dokładnie wszystko gryźć i przeżuwać. Starać się nie używać słomek do picia, zmniejszyć częstotliwość spożywania gumy do żucia - dzięki temu ogranicza się nadmierne połykanie powietrza
2) Aktywność fizyczna. Ruch, zażywany w umiarze, dodatnio wpływa na stan organizmu i pomaga w lepszym trawieniu pokarmu. Po obfitym posiłku warto więc zażyć choćby krótkiego spaceru.
3) Zawartość talerza. Dobrze jest zweryfikować spożywane pokarmy pod kątem występowania w nich produktów gazotwórczych (np. rośliny strączkowe, mleko, kapusta, jajka) i zminimalizować ich konsumpcję.
4) Leki. Środki przeciwko wzdęciom, jak Gaspertin, ułatwiają odchodzenie gazów, łagodzą kolki jelitowe, nieprzyjemne odbijanie się, poczucie rozpierania.
5) Napoje gazowane. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby sięgnąć po takowe od czasu do czasu, jednak w codziennej diecie należy się ich wystrzegać, bowiem zawarty w nich dwutlenek węgla sprzyja powstawaniu wyjątkowo cuchnących wiatrów.